W latach 1931-1935 w leśniczówce Zawodzie koło Myszyńca mieszkali Janina i Jan Ryniejscy. Poznali się prawdopodobnie latem 1930 r., kiedy to ona przyjechała w odwiedziny do swego stryja – myszynieckiego lekarza Stanisława Nossarzewskiego, a on został zatrudniony jako leśniczy.
Janina urodziła się 3 kwietnia 1904 r. w Bołgradzie w Rosji jako najstarsza z pięciu córek Jadwigi i Jana Nossarzewskich. Jej ojciec w latach 1900-1904 był lekarzem weterynarii bołgradzkiego odcinka powiatu izmailskiego guberni besarabskiej. 28 września 1904 r. rodzina Nossarzewskich przeniosła się do Kalisza, gdzie Jan rozpoczął pracę jako miejski weterynarz. Tam 12 kwietnia 1906 r. urodziła się młodsza siostra Janiny – Jadwiga. W lipcu 1907 r. Nossarzewscy zamieszkali w Międzyrzecu Podlaskim, a Jan podjął pracę jako powiatowy lekarz weterynarii w pobliskim Radzyniu. W grudniu 1908 rodzina powiększyła się o kolejną córkę Irenę, a w styczniu 1911 r. urodziła się Izabella. Podczas I wojny światowej – w roku 1915 – Nossarzewscy zostali ewakuowani do Rosji do guberni kałuskiej, a potem charkowskiej, gdzie Jan kontynuował pracę zawodową. W czerwcu 1916 r. w Tarusie w Rosji na świat przyszła najmłodsza z sióstr – Hanna.
Do Polski wrócili w listopadzie 1918 r. Jan Nossarzewski najpierw ponownie pełnił funkcję lekarza powiatowego w Radzyniu, a następnie w Sieradzu w latach 1922-1929.
W Sieradzu Nossarzewscy mieszkali przy ul. Wodnej w domu p. Grabowskiej. 5 maja 1922 r. zmarła jedna z sióstr – jedenastoletnia Izabella. Ta śmierć z pewnością była bolesnym doświadczeniem dla bliskich.
Jan Nossarzewski nie tylko pracował zawodowo, ale był również aktywnym działaczem społecznym. Należał do założycieli Chrześcijańskiego Towarzystwa Dobroczynności, udzielał się w Towarzystwie Prawidłowego Myślistwa i Ochrony Zwierzyny Łownej.
Możliwe, że Janina uczęszczała do Miejskiego Gimnazjum Koedukacyjnego w Sieradzu, które funkcjonowało tu od 1922 r. W 1929 r. rodzina przeniosła się do Grodziska Mazowieckiego, gdzie Jan został lekarzem powiatowym weterynarii. Z pewnością wiadomo, że wielokrotnie w czasie wakacji Janina wraz z siostrami bywała w Myszyńcu u stryjostwa Nossarzewskich, których córki były w podobnym wieku.
Podczas jednego z takich pobytów w roku 1930 Janina poznała Jana Ryniejskiego, który tego właśnie roku podjął pracę jako leśniczy w podmyszynieckim Zawodziu. Był od niej nieco starszy (ur. 1896).
Pobrali się 30 kwietnia 1931 r. w Grodzisku Mazowieckim. Po ślubie zamieszkali w Myszyńcu. Wkrótce na świat przyszli ich dwaj synowie: Bohdan (ur. 1932) i Zbigniew (ur. 1934). W 1935 r. rodzina Ryniejskich przeniosła się do miejscowości Kleszczele k. Bielska Podlaskiego. Zamieszkali w leśniczówce.
17 marca 1938 r. Janina zmarła, spodziewając się trzeciego dziecka. Przyczyną śmierci było zatrucie ciążowe. Można sobie tylko wyobrazić, jakim ciosem była ta śmierć dla jej męża i małych synów.
W roku 1939 Jan ożenił się powtórnie. Jego wybranka miała na imię Maria i była wdową. Kiedy wybuchła wojna, Kleszczele znalazły się najpierw pod okupacją niemiecką, a potem weszły w skład Białoruskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej. Rejon kleszczewski stał się częścią obwodu brzeskiego. Jana Ryniejskiego już we wrześniu 1939 r. aresztowano i osadzono w więzieniu w Brześciu nad Bugiem.
W lutym 1940 roku Maria Ryniejska wraz z ośmioletnim Bohdanem i sześcioletnim Zbigniewem została wywieziona na Syberię.
A co się stało z Janem Ryniejskim? Otóż kiedy w czerwcu 1941 r. Niemcy napadli na ZSRR, udało mu się odzyskać wolność. Zdołał dotrzeć do leśniczówki w Kleszczelach i tuż po powrocie do domu zginął z rąk hitlerowców.
Wojnę przeżyli Maria Ryniejska i synowie Jana. Wrócili z Syberii dopiero w 1946 r. Pani Maria była niezwykłą kobietą. Ze wzruszeniem myślę o niej jako przybranej matce tych osieroconych dzieci. Ile prawdziwie macierzyńskiej miłości musiała mieć w sobie, by przez te lata tułaczki wśród głodu, mrozu i wielu niebezpieczeństw opiekować się powierzonymi jej chłopcami. Nie oddała ich do sierocińca, choć jej to proponowano. Po powrocie do kraju najpierw trafili do Wrocławia. Pani Maria dowiedziała się o śmierci męża. Szukała kontaktu z rodziną swoich przybranych synów. Z trudem odnalazła dziadka chłopców, Jana Nossarzewskiego. Pomógł w wychowaniu chłopców. Pani Maria do końca swoich dni mieszkała z rodziną Nossarzewskich w Milanówku.
Bohdan Ryniejski poszedł w ślady ojca i został leśniczym.
Groby Janiny i Jana Ryniejskich znajdują się na cmentarzu w Kleszczelach.
Informacje o p. Ryniejskich uzyskałam od ich wnuczki p. Barbary Antoniuk oraz wnuka Jana Nossarzewskiego p. Lecha Tomasza Jabłońskiego.
(bw)